Kiedy myślimy "pozycjonowanie", zazwyczaj kojarzy nam się to z wynikami organicznymi, ale też wynikami sponsorowanymi Google Ads (niegdyś AdWords). W przypadku wyszukiwania konkretnych produktów, każdy z nas, użytkowników wyszukiwarki Google, z pewnością zetknął się zaś z kartami produktów, wyświetlanych na samej górze wyników. Trzeba tu przyznać, iż przykuwają uwagę i nierzadko są chętniej klikane, niż zwykłe wyniki organiczne.
Po pierwsze… skąd to się bierze?
Zakupy Google (ang. Google Shopping ), bo o nich mowa, to nic innego jak pewien "odłam" reklam sponsorowanych Google Ads, skierowany do sklepów internetowych. Umożliwiają wyświetlenie zdjęcia produktu, jego nazwy oraz ceny. Dodatkowo Google udostępnia informację o nazwie naszego sklepu, z którego dana oferta pochodzi.
Po drugie… co mi to da?
Tak jak wspominaliśmy na początku, karty produktowe wyświetlane dzięki prowadzonej kampanii w Zakupach Google przykuwają uwagę – a to za sprawą ich odmienności i wyróżnieniu już na samej górze listy wyników wyszukiwania. Dodatkowo, dobrze prowadzona kampania może zwiększyć konwersję, a tym samym sprzedaż i zarobki ze sklepu internetowego, gdyż – tak jak również wspominaliśmy – karty produktów są zazwyczaj chętniej klikane, niż zwykłe wyniki organiczne.
Po trzecie – czas to pieniądz!
Dodatkową korzyścią, z pewnością docenianą przez wielu, jest to, iż w odróżnieniu od czynności, jaką jest pozycjonowanie i optymalizacja strony WWW w wynikach organicznych, efekty za prowadzenie kampanii w Google Shopping możemy mieć od razu – wszystko zależy od tego, jakim budżetem dysponujemy, w jaki sposób wspomnianą kampanię prowadzimy, co sprzedajemy i za ile – ale, jak wiadomo, to już kwestie czysto indywidualne.